wtorek, 29 grudnia 2009

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą ... "


Ks. Jan Twardowski napisał:

Śpieszmy się

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą


/ks. Jan Twardowski /

Dzisiaj będąc w pracy najpierw dowiedziałam się, że zmarła Mama Znajomej - miała tylko 39 lat .. Czekała na przeszczep wątroby - nie doczekała się ... Wiadomość o tym wręcz sparaliżowała mnie ...

Ni minęło wiele czasu - rozmawiam z Tata ... Tatuś ma podejrzany, dziwny, smutny głos.. Pytam czy coś się stało a Tata mówi ... Babcia nie żyje. Ta wiadomość spadła na mnie z tak wielkim zaskoczeniem ... Nie umiem się z tym pogodzić :( Trafiła w 1 święto do szpitala, dzisiaj zmarła.. O tym, że była w szpitalu dowiedzieliśmy się dzisiaj - ciocia, z którą Babcia myślała - nie raczyła nas o tym poinformować - jednocześnie odbierając mi możliwość ostatniej rozmowy z nią ... W Sylwestra jest pogrzeb Babci i pogrzeb Pani Joli...
Pewnie pojadę z jednego na drugi :(
Oby przyszły rok był lepszy ...

poniedziałek, 28 grudnia 2009

Candy noworoczne u Ewuni

Ewunia wraz z córcią Wiki przygotowały śliczniutkie prezenciki w Candy - chętnie wezmę w nim udział :)

/zdjęcie pożyczone od Ewuni/

Może szczęście mi dopisze ??

Kropeczka wróciła :D :D :D :D :D

Dzisiaj praktycznie na koniec mojej zmiany w pracy zadzwoniła Mama i mówi: "Milenka Kropka się znalazła" i w płacz. A ja aż zaniemówiłam.. I też w płacz. Codziennie płakałam bo mi jej brakowało, z tęsknoty. Dzisiaj płakałam z radości - oczywiście znów w pracy... W 1 święto ktoś ja podrzucił do pewnych Państwa.. zajęli się nią, zaopiekowali, wykąpali i nakarmili.. Jestem IM za to bardzo wdzięczna !! Kropka otrzymała nowe imie: "Sonia". Jednak jak tylko się Tata dowiedział, że tam jest piesek od razu pojechał - Kropka będąc w innym pomieszczeniu szczekała i już wiedział, że to ONA - zawołał tylko KROPKA a ona przypędziła do niego :). Ci Państwo od razu uznali, że znalazł się właściciel pieska, jednak Tato na to, że właścicielka dopiero dojedzie z pracy.. Do domku jechałam wręcz jak szalona i na skrzydełkach, jak tylko wpadłam do domu Kropka rzuciła na mnie - biegała, skakała, cieszyła się a ja.. znów płakałam - tym razem ze szczęścia.

Chwila odpoczynku po szaleństwach ze mną tuż po powrocie z pracy.

Teraz Kropka wykąpana śpi sobie na moim łóżeczku a ja nie mogę się na nią napatrzeć
W podziękowaniu dla tych Państwa za opiekę i oddanie mi Kropki zawiozłam winko dla Rodziców i słodycze dla Chłopców. Jednak jeden z nich był bardzo smutny, że Kropka wrociła do mnie.. Zdążył się do niej przyzwyczaić. Dlatego obiecałam Mu, że dostanie ode mnie innego pieska w ramach wdzięczności i na pocieszenie.
A to dowód na to, że Kropka znów u mnie - słodko sobie śpi a ja siedzę i patrzę

i napatrzeć się nie mogę ...

niedziela, 27 grudnia 2009

Kropka a raczej jej brak :( :( :( :( :( :(

Jakiś czas temu o 7 rano do znajomej zadzwonił dzwonek do drzwi.. Wyszła a tam mały ruszający się kartonik.. Otworzyła a w nim maleńki piesek z zabawką, kromką chleba i podkoszulkiem żeby małej nie było zimno. Mieszka w bloku, pieska już ma - na drugiego nie było szans... I tak Kropeczka przywędrowała do mnie do pracy zobaczcie jak słodko wyglądała


Była taka maleńka, że mieściła mi się w kieszeni fartuszka :) Do końca zakończenia dnia wtedy w pracy spała sobie tak

I tak oto tym sposobem Kropeczka stała się moim oczkiem w głowie - moim pupilkiem. Zawsze byłam przeciwna jak ktoś spał z pieskiem w łóżku - robiłam dokładnie tak samo - spałyśmy razem, razem wstawałysmy w nocy żeby mogła się załatwić - najpierw 4 razy w ciągu jednej nocy pozniej 3, 2 i skonczyło na tym, zanim do łóżka i rano 5.30, 6.00. Ulubiona pozycja do spania

Kiedy wracałam z pracy nie odstępowała mnie na krok - od razu pchała się na kolana i wyszywałyśmy też razem

Miała swoje miejsce do spania, spędzała w nim troche czasu jak nikogo nie było w domu, ale zdecydowanie woli spać w moim łóżku


Kropeczka to jest mój piesek ! Niestety 23 grudnia, dzień przed Wigilią, przed samymi świętami ktoś mi ja ukradł :( :( :(. Byłam w pracy, w domu byli Rodzice z bratem - wypuścili ją jak zawsze na dwór aby się załatwiła. Niestety zaginęła. Sama nie odchodziła nigdy - zawsze bawiła się z naszym bernarydnem Stefanem (i tu przepraszam wszystkich Panów o Imieniu Stefan). Tego dnia domownicy przeszukali wszystko, chodzili wołali, odwiedzili wszystkich sąsiadów a Kropki nadal nie ma.
Są te wyjątkowe, magiczne święta - miałam nadzieję, że Kogoś ruszy sumienie i, że odda mi moją kochaną Kropeczkę.. Tak się nie stało do dziś :( :( :( Przepłakałam całe popołudnie środy w pracy, całą drogę z pracy, w domu po ciemku z latareczką chodziłam i jej szukałam... W Wigilię jadąc do pracy znów płakałam, po kolacji wigilijnej się popłakałam, jak tylko spojrzę na jej zdjęcie w komórce i od nowa w płacz :( :( :( :(. Teraz pisząc tę notkę także ocieram łzy ....
Dodam, że gdyby ją ktoś potrącił to gdzieś by była.. Znaleźli by ją Rodzice albo mój brat - a jeśli nie to Stefan lub Sparky przyniósłby ją. Przecież Psy zachowują się tak samo jak ludzie - jak ktoś zginie szukają się wzajemnie


Mam nadzieję, że Kropeczka do mnie wróci .. NIE MAM 100% PEWNOŚCI ALE JEŚLI KTOŚ MI JĄ ZABRAŁ TO BARDZO PROSZĘ O JEJ ODDANIE, CZŁOWIEK SIĘ SZYBKO PRZYZWYCZAJA DO ZWIERZACZKA I PO JAKIMŚ CZASIE TRAKTUJE PRAWIE JAK CZŁOWIEKA...

Dla Znalazcy jest przewidziana nagroda. Jeśli ktoś ją wziął by dać ją komuś innemu - dam pieniądze na kupno innego psa. OBY MOJA KROPECZKA WRÓCIŁA DO MNIE

czwartek, 24 grudnia 2009

Wesołych Świąt !!

Święta szybko się zbliżają,
w święta ludzie się kochają.
Przy dzieleniu się opłatkiem,
płyną z oczu łzy ukradkiem.
Życzymy sobie Wszystkiego Najlepszego,
dając w policzek całusa wielkiego.
W nocy Jezus się urodzi i serduszka nam odmłodzi
.Wesołe święta..
oby takie były i oby wszystkie życzenia się spełniły.

czwartek, 17 grudnia 2009

Kolejna piękna paczuszka - od Eli

W sobotę otrzymałam od Eli prześliczną paczuszkę. Znajdował się w niej cudowniasty aniołek - uwielbiam aniołki. Zresztą zobaczcie jakiej cudnej urody jest


Oczywiście zdjęcie nie wyraźne :( ale tak to jest jak na dworze szaro, pochmurno a i czasem ręka zadrży ...

W paczuszce znalazłam także prawdziwe cudo zrobione rękoma Eli. Przepiękny stroik zrobiony z bibułki i ozdobiony mini bombeczkami. Jest tak śliczny, że napatrzeć się na niego nie mogę :) i na pewno znajdzie się dla niego miejsce przy wigilijnym stole


I wciąż się zastanawiam jak Ela go zrobiła ... :)

Znalazła się także ładniutka karteczka z życzeniami


I coś słodkiego - moją ulubioną czekoladkę z całymi orzechami


Elu skąd wiedziałaś ?? :)

Dziękuję Ci bardzo ślicznie za przepiękną paczuszkę, śliczne życzenia i wogole :)

niedziela, 13 grudnia 2009

Piękna paczusia od Ewuni

W poniedziałek dostałam kolejną paczuszkę - od Ewuni - paczuszkę urodzinowo - mikołajkowo - gwiazdkową. W paczuszce znalazł się także prezencik od Wiki i od Kacperka - Skarbów Ewuni. Paczuszka zawierała same cudowności:


- karteczkę z życzeniami urodzinowymi,
- karteczkę z życzeniami bożonarodzeniowymi wraz z opłatkiem, którym się połamię ze swoją Rodziną od Ewuni,
- maleńkie karteczki - do opisania prezentów, który dla kogo ;)
- serwetki z aniołkami - moimi ulubionymi,
- książeczkę ze wzorkami DMC z ZOO - z przesłaniem do xxx kwadracików do kołderkowa,
- zestawik świąteczny - to prezencik od Wiki - BARDZO mi się podoba. WIKI dziękuję :*


Przepiękne pióro Parkera


To jest antykryzysowa część prezenciku - odplamiacz Oxy w proszku i mydełko do spierania plam. Na pewno zostaną wykorzystanie do odplamienia wieczerzy, którą usiłuję odplamić prawie od roku - nic nie cało rady. Cała nadzieja w atnykryzysowym prezenciku od Ewuni.

Śliczne filcowe choineczki - to prezencik od Kacperka :). Będą idealnie pasowały do mojego pokoiku - będą powieszone na firaneczce :). Kacperku dziękuję Ci bardzo :*


Plastikowa kanwa - która na pewno będzie wykorzystana do wyszycia aniołków

Tamborek - mam nadzieję się kiedyś nauczyć wyszywać z pomocą tamborka. Do tej pory wyszywałam "na paluszku". Zobaczymy jak będzie mi szło z tamborkiem ;)


Znalazło się także coś słodkiego - zamiast czekoladki :). Jeszcze nie zdążyłam spróbować ale..
na pewno to nastąpi :)

A ten aniołek podoba mi się najbardziej :D, uwielbiam aniołki :)

EWUNIU DZIĘKUJĘ CI BARDZO ZA PRZEPIĘKNĄ PACZUSZKĘ :*. WSZYSTKO BARDZO MI SIĘ PODOBA I WSZYSTKO WYKORZYSTAM. JESTEM POD WRAŻENIEM, ŻE PRZYGOTOWAŁAŚ TAK DUŻO PREZENTÓW DLA MNIE. WSZYSTKIE SĄ WYJĄTKOWE I KAŻDY Z OSOBNA :). CODZIENNIE OGLĄDAM WSZYSTKO OD NOWA - TAK SAMO JEST Z PACZUSZKĄ OD MIRKI I OD ELI. Tą ostatnią się pochwalę ;)

poniedziałek, 7 grudnia 2009

wtorek, 1 grudnia 2009

Cudowna paczuszka HSP od Nerulki

Wczoraj, kiedy jeszcze byłam w pracy zadzwoniła do mnie Mama i powiedziała, że czeka na mnie paczka, wieeelka paczka owinięta w śliczny mikołajkowy papier. Do końca dnia w pracy nie mogłam ani na chwili przestać myśleć od Kogo ta paczuszka i co w sobie ma :)

Po powrocie do domu pierwsze co zrobiłam poleciałam zobaczyć co to za paczka - moje oczka ujrzały taką oto pięknie zapakowaną paczuszkę:


Po otwarciu paczuszki zachwycił mnie taki widok:


Przepiękna podusia z dwoma bałwankami oraz śliczny woreczek w gwiazdki - oczywiście obydwie te cudowności zostały wykonane własnoręcznie przez NERULKĘ
Poduszeczka jest uszyta z białego milusiego polarku w serduszka - wygląda cudownie,, woreczek oczywiście nie był pusty.

A tutaj małe zbliżenie pięknego, bardzo starannie wykonanego haftu


Woreczek po opróżnieniu zawartości wyglądał tak:


Pełen był skarbów:



W woreczku znalazłam pięknego Bałwanka (Mireczka zdradziła mi, że w jego wyborze pomogli jej Chłopcy). Do bałwanka dołączona była przepiękna ręcznie robiona świeczuszka. Prezentują się ślicznie i już wiem co będzie zdobiło mój stolik :) - w sumie jak widać już go ozdabiają swoją urodą

Były także dwie kanwy - zielona i ecru ze złotą nitką - tą drugą miałam okazję widzieć pierwszy raz na oczy i móc ja podotykać, pooglądać dokładnej. Do kanwy Mirka dołączyła jeszcze zestawik igiełek DMC

Znalazłam także śliczną świąteczną wstążeczkę, która może być wykorzystana na wiele sposobów


Kolejne sięgnięcie do woreczka i takie jeszcze skarby się w nim znajdowały:


Moje ulubione słodycze :)


Przepiękne dwa zestawy do haftu


Mulinki DMC oraz Ariadna


Śliczną widokówkę z gór oraz góralskie kawały


Śliczna własnoręcznie zrobiona karteczka metodą Pergamano oraz przemiły liścik i przydasie


A także 3 katalogi DMC ze wzorkami i kalendarzyki na 2010 rok :)


Mireczko dziękuję Ci raz jeszcze za przepiękną paczuszkę. Sprawiłaś mi nią ogromną radość. W życiu nie spodziewałam się tak ogromnej, pięknej paczuszki. W swoim liście zapytałaś czy spełniłaś moje oczekiwania ... Otóż taki wcale nie było ale gdyby były to ta paczka przerosła je 1000 albo i więcej razy.

Chciałam jeszcze tyle napisać.. ale brakuje mi słów by wyrazić to co czuję, tę ogromną radość


DZIĘKUJĘ CI BARDZO Z CAŁEGO SERDUCHA

Przepraszam za jakość zdjęć - niestety robione wieczorem przy sztucznym świetle ..